7 lutego 2019

Stan techniczny, instalacja elektryczna

Jak już pisałem atrakcyjna cena sprawiła że nie grymasiłem przy zakupie tokarki. Teraz czas jednak na inwentaryzację. Z uwagi na brak możliwości uruchomienia (o tym dalej) po zakupie przystąpiłem do gruntownych oględzin i czyszczenia. Maszyna była pokryta grubą warstwą brudu, a łoże od spodu było oklejone dodatkowo opiłkami z pyłem drewnianym i trocinami. Rezultat tego czyszczenia niestety nie poprawił wyglądu. Z wanny przyklejona zawartość odeszła wraz z płatami rdzy, również z korpusu miejscami farba odchodziła całymi płatami. Na domiar złego benzyna, której używałem do pozbycia się uporczywego brudu, zmyła opisy z tabliczek (i tak były porysowane i nieczytelne).



Podstawowe elementy tokarki to:
  1. Łoże z wanną
  2. Wrzeciennik z uchwytem tokarskim
  3. Skrzynka posuwów
  4. Suport narzędziowy
  5. Konik
Samo łoże tokarki po wstępnym czyszczeniu wygląda dobrze, zarówno suport jak i koń przesuwają się gładko, nie dysponuję jednak czujnikiem zegarowym aby sprawdzić ewentualne nierówności.



Wrzeciennik to element podtrzymujący wrzeciono, czyli wirujący element, w którym zamocowany obraca obrabiany przedmiot. Samo wrzeciono obraca się bez zacięć, nie ma bić ani luzów. Również uchwyt tokarski działa bez zarzutu. Niestety nie wszystko jest ok. Po zajrzeniu do wnętrza okazuje się iż wrzeciennik jest wypełniony towotem - czyli smarowidłem zastępczym, zamiast oleju który powinien być pompowany ze skrzynki posuwów. Wskazuje to na problem z pompą oleju...



Skrzynka posuwów zapewnia napęd śruby pociągowej a w konsekwencji suportu narzędziowego - czyli ruch dodatkowy narzędzia skrawającego. Niestety przełączniki skrzynki posuwów pracują ciężko, nie da się też przełączyć trybu z posuwu paskowego na przekładnię gitarową. Zatem po uruchomieniu napędu następny w kolejności będzie przegląd tej "skrzyni biegów". Nie sposób też sprawdzić poziomu oleju - okienko służące do tego celu jest zmatowiałe.



Suport narzędziowy nie ma dużych luzów, występują niestety martwe strefy w ruchu pokręteł. Pokrętło suportu wzdłużnego "lata" a zasprzęglenie do śruby pociągowej jest mało "konkretne". Z kolei pokrętło suportu narzędziowego obraca się ciężko. Urwana jest też dźwignia zwalniająca blokadę obrotu imaka narzędziowego, przez co problematyczna jest szybka zmiana narzędzia. 



Konik to element służący do montowania długich obrabianych przedmiotów ale także niektórych narzędzi jak wiertła czy rozwiertaki. Konik w mojej tokarce jest nieoryginalny - spawany a nie odlewany. Niemniej pomimo lekkich luzów nie mam do niego większych zastrzeżeń.



Instalacja elektryczna

Tokarka jest napędzana trójfazowym silnikiem asynchronicznym klatkowym o mocy 800 kW. Napięcie dla silnika jest załączane przez styczniki (rodzaj przekaźników) wyzwalane mikroprzełącznikami sterowanymi dźwignią z przodu obrabiarki. Schemat ideowy instalacji elektrycznej:



Zasilanie do silnika napędowego dostarczane jest poprzez wyłącznik główny, bezpieczniki topikowe oraz trzy styczniki: po jednym dla obu kierunków obrotów wrzeciona oraz dodatkowo stycznik/wyłącznik termiczny. Ponadto na schemacie widoczny jest transformator bezpieczeństwa 24V przeznaczony do zasilania lampy oświetlającej. Lampy jednak nie było w zestawie a jak się okazało również sam transformator został "wyszabrowany". Większość osprzętu elektrycznego znajduje się w tylnej części przestrzeni pomiędzy szafkami/nogami stołu tokarki. Dostęp jest możliwy po odjęciu sporej pokrywy z tyłu:



Ponad otworem pokrywy znajdowały się wyłącznik główny oraz "hermetyczne" gniazdo oznaczone ~24V. Styczniki załączające silnik napędowy (osobny dla lewych, osobny dla prawych obrotów) wysterowane są z mikroprzełączników załączanych krzywkami od dźwigni sterowania napędem. Ta sama dźwignia steruje również hamulcem. Tak wygląda jeden z tych mikroprzełączników:



"Modernizacja" instalacji elektrycznej

Instalacja elektryczna w tokarce została zbudowana wg standardu TN-C w którym oprócz trzech przewodów fazowych występuje czwarty przewód ochronno-neutralny PEN pełniący podwójną funkcję zarówno przewodu neutralnego (powrotnego) jak i ochronnego (uziemienia). Jednak obecnie obowiązuje standard TN-S gdzie oprócz trzech przewodów fazowych występują osobno przewód neutralny i ochronny. Zatem na początek musiałem wymienić kabel i wtyk przyłączeniowy z czteroprzewodowego na pięcioprzewodowy:



Sam silnik trójfazowy do pracy potrzebuje tylko trzech faz (oraz przewodu ochronnego). Zatem gdyby silnik był sterowany zwykłym wyłącznikiem "lewo/prawo" mógłby działać na kablu czteroprzewodowym. Z uwagi na występowanie styczników, które do swej pracy potrzebują przewodu neutralnego próba uruchomienia spowodowała zadziałanie wyłącznika różnicowo-prądowego w mojej instalacji. Wyłącznik różnicowo-prądowy rozłącza obwód po wykryciu, że prąd elektryczny z niego wypływający nie jest równy prądowi wpływającemu. Ponieważ prąd płynący przez stycznik próbował zamknąć obwód przez przewód ochronny wyłącznik ten musiał zadziałać. Poprawka instalacji elektrycznej była w sumie prosta - oto nowy schemat:



Tym razem oprócz przewodu neutralnego (niebieski) jest obecny również przewód ochronny (zielony). Przy okazji tych zmian zdecydowałem się przenieść wyłącznik główny z niepraktycznego miejsca z tyłu na przednią ściankę, poniżej dźwigni przełącznika obrotów: 



Z uwagi na brak transformatora po namyśle zadecydowałem o podłączenie do tylnego gniazdka pełnego napięcia ~230V ale również odłączanego wyłącznikiem głównym. Przy okazji do bolca w gniazdku podłączyłem przewód ochronny, którego wcześniej nie było. Osprzęt elektryczny (bezpieczniki, styczniki i listwa zaciskowa zamontowane są na płycie z ebonitu. Z tyłu tej płyty poprowadzono przewody połączeniowe. Płyta ta była oryginalnie osłonięta, jednak u mnie brak było tej osłony:



W ramach prac modernizacyjnych dorobiłem tę osłonę z białej płyty (musi taka pozostać do malowania). Po zakończeniu prac tokarka prezentuje się następująco:



* * *

W następnej części będzie opis uruchomienia napędu tokarki, a tymczasem proponuję obejrzeć 4-częściowy film z remontu tokarki TSB 16 przeprowadzonego przez pewnego Rosjanina. Wbrew pozorom jego tokarka mimo iż niekompletna była jednak w lepszym stanie technicznym. A mnie czeka zaawansowany remont... 

(jeśli ktoś nie zna rosyjskiego można włączyć napisy i tłumaczenie):





9 komentarzy:

  1. Na samej górze jest dźwignia bez gałki. Do czego ona służy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do blokowania i zwalniania tulejek zaciskowych. W przelocie wrzeciona zamiast uchwytu trójszczękowego można zamontować specjalny uchwyt/zacisk dzięki czemu można toczyć detale z pręta. Tulejka zaciskowa (o dobranej średnicy) umożliwia pewniejszy chwyt dla małej średnicy a wspomniana dźwignia umożliwia szybkie zamontowanie/zdemontowanie detalu, co ma znaczenie przy produkcji seryjnej.

      Usuń
  2. Ciekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny ten blog i ciekawe treści

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w garażu stoi podobne po dziadku

    OdpowiedzUsuń